membrana ogólnie nie będzie działała lepiej w wyniku powierzchownego mycia, płukania
lub nawet intensywnego płukania. Generalnie zanieczyszczenia z jakimi mamy do czynienia,
a jakie zatrzymuje membrana krystalizują na całej powierzchni roboczej (przekroju) dlatego też jej reanimacja jest
praktycznie niemożliwa. Istnieją metody wydłużania przydatności membrany, ale to inna bajka.
W zaistniałej sytuacji wszystko jest w normie.
Po użyciu środka srodezyn, należy bardzo dokładnie przepłukać instalację.
Środek ten to (w uproszczeniu) chlor zabijający bakterie i wirusy, zarodniki grzybów, glonów itp.
Stąd konieczne bardzo skrupulatne i ostrożne postępowanie.
Chlor przeżera pory w membranie, dlatego nie oczyszczenie dokładne po dezynfekcji,
może prowadzić do uszkodzenia zdolności filtracyjnej membrany,
w tym przypadku (to płukanie, mechaniczne zginanie, atakowanie membrany) mogło doprowadzić do tego, że przez jakiś czas w
podwyższonym stopniu będą się odrywały różne krystality zanieczyszczeń z poszczególnych warstw membrany,
podnosząc wartość ppm
Ogólnie jednoznacznie nie da się odpowiedzieć na to pytanie co się tam wydarzyło dokładnie.
Mam nadzieję, że trochę światła rzuciłem w temacie.