To spróbuję napisać ponownie o swojej przygodzie z tytułowym wspomagaczem systemu odwróconej osmozy.
Na początek może schemacik i zdjęcie zabawki



Założyłem tą pompkę, w sumie to nie wiem jak to przetłumaczyć... najlepiej chyba mechaniczna pompka
wspomagająca pracę urządzenia do swojego filtra. Taki eksperyment na sobie. Chyba każdy, kto ma
filtr odwróconej osmozy bez pompy z elektromagnetycznym zaworem (solenoidem) martwi się o zużycie
wody, nabierze szklankę wody ze zbiornika a potem, żeby uzupełnić niedobór, trwa odrzut do kanalizacji
przez 15 minut (może trochę wyolbrzymiam, ale zainteresowani tematem wiedzą o co chodzi).
Jakie minusy, bo to ważne... :be happy:
- cena zakupu - tutaj około 200pln, to spory minus szczególnie dla portfela
- szpeci wygląd, ciężko estetycznie ulokować tą pompkę
- hałasuje, żonie się to nie podoba, przynajmniej dopóki się nie przyzwyczai (takie klik! klik!)
Plusy:
+ zmniejszenie zużycia wody, nie powiem dokładnie ile, bo musiałbym porównywać rachunki, ale szczególnie
przy jednorazowych poborach wody, filtr nawet się nie uruchamia, bo jest mocno podniesione ciśnienie w zbiorniku.
+ woda szybciej leci z wylewki
+ wg producenta takie zastosowanie pozwala na dłuższą pracę membrany, nie zapycha, bo nie ma wstecznego ciśnienia
+ nie wymaga prądu, rozwiązanie czysto mechaniczne
Szukając na necie wystarczy w goglach wpisać: permeate pump, na pewno znajdziecie odpowiedzi na swoje wątpliwości,
ewentualnie jak będę umiał, to sam pomogę.